Rafał Trzaskowski przegrał wybory prezydenckie z kretesem i to pomimo faktu, że był głównym faworytem do zwycięstwa. Jak donoszą autorzy podcastu "Stan Wyjątkowy" Donald Tusk wiedział o przegranej, ale sztab Trzaskowskiego mu nie uwierzył i odtrąbił zwycięstwo.
Rafał Trzaskowski poniósł porażkę
Rafał Trzaskowski był zdecydowanym faworytem w wyborach prezydenckich i miał też większe kompetencje i doświadczenie, żeby tę funkcję sprawować. A jednak wskutek licznych błędów i tego, że przekaz tej kampanii został zredukowany do plebiscytu "za" i "przeciwko" rządowi Trzaskowski poniósł porażkę, minimalnie przegrywając z Karolem Nawrockim.
Warto przypomnieć, że Trzaskowski minimalnie prowadził w sondażu exit poll i odtrąbił wielkie zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Było to bardzo lekkomyślne i przedwczesne zachowanie: Piękny Rafał Trzaskowski ogłosił zwycięstwo, którego nie było. Jest wideo. Sieć produkuje memy.
Fot. Piętka Mieszko/AKPA
Donald Tusk wiedział o porażce Trzaskowskiego
Donald Tusk nie wypowiadał się w trakcie wieczoru wyborczego i nie chciał się wypowiadać. Jak ujawniła Dominika Długosz w trakcie podcastu "Stan Wyjątkowy" Onetu, Donald Tusk miał od razu zwrócić uwagę na bardzo wysoki wskaźnik odmów w sondażu exit poll i co ciekawe, powiedział nawet sztabowi Trzaskowskiego, że w jego ocenie doszło do porażki. Sztab Trzaskowskiego miał jednak nie uwierzyć premierowi. Tak o sprawie mówiła Dominika Długosz.
Oni nie uwierzyli własnemu liderowi. Ja wiem, że Donald Tusk o 20.30 powiedział im: przegraliśmy to. I dlatego nie wystąpił na wieczorze wyborczym. Miał przecieki wyników exit poll i wiedział, że jeśli różnica sondażowa wynosi 0,6 pkt proc., to oznacza, że przegrali.
Źródło: instagram.com/michalmarszal/
Należy także zauważyć, że jak twierdził inny prowadzący Andrzej Stankiewicz, wyniki były sprzeczne z wewnętrznymi prognozami, a tej jasno pokazywały, że Trzaskowski może liczyć na zwycięstwo przy frekwencji powyżej 74,2 proc., a frekwencja wyniosła przecież 71,7 proc.