Ksiądz z ambony zachęcał do wyboru Karola na szefa kraju. Teraz czeka go surowa kara

Ksiądz z ambony zachęcał do wyboru Karola na szefa kraju. Teraz czeka go surowa kara

Ksiądz z ambony zachęcał do wyboru Karola na szefa kraju. Teraz czeka go surowa kara

zdjęcie ilustracyjne Canva ; Instagram.com/nawrockipl

Mirosław Baranowski w czasie niedzielnej mszy w dniu wyborów prezydenckich zachęcał wiernych do oddania głosu na Karola Nawrockiego. Z racji, że w tym czasie obowiązywała cisza wyborcza, jego zachowanie jest złamaniem prawa. Z tego względu czekają go konsekwencje finansowe, które mogą wynieść od 20 złotych do 5 tysięcy. Sam ksiądz unika rozmów z mediami, a władze gminy odcinają się od jego karygodnego zachowania.

Reklama

Ksiądz złamał ciszę wyborczą w kościele

Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Rutce-Tartak w czasie niedzielnej mszy, 1 czerwca, agitował z ambony, aby zagłosować na Karola Nawrockiego w odbywających się tego dnia wyborach prezydenckich.

Swoją wolę argumentował dobrem katolików i wiary. Jak można było usłyszeć od samego księdza Mirosława Baranowskiego, który powiedział do zgromadzonego na nabożeństwie tłumu:

Reklama

Mamy prosty wybór. Z jednej strony Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący rządzącej obecnie Platformy Obywatelskiej, z drugiej kandydat obywatelski Pan dr Karol Nawrocki. Jeden z nich jest wychwalany przez wszystkie możliwe media i instytucje państwa. Wobec drugiego uruchomiono cały zmasowany przemysł pogardy i pomówień. Jako wierzący katolicy w sumieniu musimy rozstrzygnąć, czy powierzymy pełnię władzy w państwie jednej partii, czy też prezydentem zostanie kandydat obywatelski.

Tym samym złamał prawo, według którego w dniu wyborów, a także na dzień przed nimi, w Polsce obowiązuje cisza wyborcza. Za jej złamanie, według art. 498 Kodeksu wyborczego, grożą grzywny finansowe od 20 złotych do 5 tysięcy.

Jednak kara finansowa to nie wszystko, gdyż o tej sytuacji dowiedziały się media i władze lokalne. Te z kolei stanowczo krytykują proboszcza kościoła, należącego do miejscowości Rudka-Tartak.
Karol Nawrocki, Marta Nawrocka, obok siebie, dzieci instagram.com/nawrockipl

Władze gminy i kościoła odcinają się od słów nieposłusznego proboszcza

Zastępca wójta gminy Rutka-Tartak, Dariusz Żukowski, zabrał głos po tych wydarzeniach dla portalu O2.pl. W swojej krótkiej wypowiedzi odciął się od proboszcza oraz kościoła i wytłumaczył, że jest to odrębna instytucja. Niemniej jednak podkreśla, że ta sytuacja nie powinna się zdarzyć:

Reklama

To nie powinno mieć miejsca. My jednak nie mamy wpływu ani na Kościół, ani na samego księdza. To jest oddzielna instytucja.

Tak więc dziennikarze O2.pl zapytali przedstawiciela tej samej instytucji, a więc notariusza księdza Marka Gutowskiego. Duchowny powiedział, że biskup rozmawiał już z krnąbrnym księdzem. Miał go pouczyć, że:

Reklama

Poza ciszą wyborczą kościół ma prawo przypominać wiernym o obowiązku patriotycznym dot. głosowania, ale bez wymieniania z imienia i nazwiska konkretnego kandydata.

Oprócz tego kapłan Marek Gutowski wprost powiedział w rozmowie z dziennikarzami O2.pl, że postawa Mirosława Baronowskiego jest niedopuszczalna i w ogóle nie powinna była się wydarzyć:

Reklama

Postawa ks. proboszcza jest niedopuszczalna i nie powinna mieć miejsca. W konsekwencji biskup udzielił upomnienia i pouczenia.

Sam zainteresowany nie chce zabierać głosu w tej sprawie. Zresztą to nie pierwszy raz, kiedy księża w kościele otwarcie agitują, na kogo wierni powinni zagłosować w danych wyborach. Podobnie było w maju tego roku, gdy w jednej z parafii w Ostrowie Wielkopolskim ksiądz w trakcie pierwszej tury wyborów także zachęcał ludzi do przyjęcia konkretnej postawy.

Polacy wybrali Karola jako szefa kraju. Internauci produkują memy na potęgę memy
Źródło: Instagram.com/bosieporycze
Reklama
Reklama