Monika Olejnik przerwała wywiad z Tomaszem Siemoniakiem, który został zaproszony do programu "Kropka nad i" w TVN24 w zeszły wtorek. Wszystko po to, aby usłyszeć relację z Londynu Michała Kuczmierowskiego. Po zakończeniu materiału dziennikarka chciała wrócić do rozmowy z gościem w studiu, lecz ten wypunktował ją i jej zachowanie. Minister spraw wewnętrznych stwierdził, że to niedopuszczalne, aby przerywać z gościem programu wywiad. Dodał też, że to brak szacunku dla niego i dla widzów.
Odważny Tomasz Siemoniak zaorał Monikę Olejnik w jej programie
W zeszły wtorek Monika Olejnik w programie "Kropka nad i" TVN24 gościła Tomasza Siemoniaka, ministra spraw wewnętrznych. Jednak wywiad został przerwany relacją z Londynu, gdzie Michał Kuczmierowski, który jest szefem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, miał wypowiedzieć się w sprawie m.in. zakupów od Pawła S.
Jednak rozmówca nie chciał zbyt wiele na ten temat mówić, więc uwaga widzów została ponownie przeniesiona na polityka Platformy Obywatelskiej. Monika Olejnik próbowała kontynuować wywiad, ale wtedy Tomasz Siemoniak wtrącił się i dał dziennikarzom stacji TVN24 lekcję kultury. Jak można było usłyszeć na wizji:
Zanim wrócimy, powiem, że bardzo mi się nie podoba, że przerywacie państwo wywiad z ministrem spraw wewnętrznych, bo podejrzany o poważne przestępstwa w Londynie ma coś powiedzieć na ulicy.
Później ocenił zachowanie przedstawicieli stacji:
To jest poniżej krytyki. Zresztą komukolwiek by państwo przerwali taki wywiad, takie rzeczy nie powinny się zdarzyć.
Wtedy Monika Olejnik nie za bardzo wiedziała, co ma zrobić, więc zapytała swojego gościa, czy zostaje w studiu. Ten znów jej dopiekł, ponieważ powiedział, że on zostaje, ponieważ szanuje widzów, a dziennikarze TVN24 ich nie szanują:
Tak, zostaję. Szanuję telewidzów, których państwo nie uszanowali.
Wtedy też Monika Olejnik puściła przytyk mimo uszu i kontynuowała wywiad. Tę sytuację zresztą można zobaczyć poniżej. Nagranie pochodzi z konta X Izabeli Francowatej.
Jeśli ktoś nie widział sprzeciwu Siemoniaka,to proszę... pic.twitter.com/bDBQRlsO2g
— Izabela Francowata❄️ (@IzabelaFNA) February 11, 2025
Dymy w programie Moniki Olejnik
To nie pierwszy raz, kiedy gość w programie Moniki Olejnik wprost skrytykował dziennikarkę. Stało się tak w połowie listopada, kiedy to rozindyczony Radosław Sikorski opuścił wywiad z Moniką Olejnik, po tym, jak ta przywołała temat pochodzenia żydowskiego jego żony. Z kolei jeszcze wcześniej, końcem stycznia poprzedniego roku, Monika Olejnik pomyliła nazwisko swojego gościa. Włodzimierz Czarzasty usłyszał, że nazywa się Cimoszewicz.
Zresztą internauci nie mieli litości dla wczorajszego zachowania dziennikarki. Na X można przeczytać takie głosy:
Siemoniak ma 100% racji. Mogli sobie nagrać i wydać po programie. To nie było jakieś zdarzenie katastroficzne. @KropkaNadI i @tvn24 - zero klasy. Nie od dziś.
Absolutnie popieram Pana Siemoniaka w tej sprawie
Zwykła bezczelność Olejnik i TVN
To się Pani Dziennikarce ktoś kulturalnie sprzeciwił. Miał rację.
Brawo Siemoniak. Bardzo dobrze, że był asertywny. TVN o bardzo dawna schodzi na psy. Na jego miejscu wyszedłbym ze studia.