Agata Wróbel dwie dekady temu przywiozła z igrzysk srebrny i brązowym medal w podnoszeniu ciężarów. Była sztangistka ze względu na poważne problemy zdrowotne otrzyma od państwa rentę specjalną i opiekę medyczną - zdecydował premier Donald Tusk.
Agata Wróbel dostanie dożywotnią rentę i opiekę medyczną
43-letnia Agata Wróbel doczekała się wsparcia ze strony państwa. Premier Donald Tusk zadecydował o przyznaniu dożywotniej renty specjalnej polskiej olimpijce, która w latach 2000-2024 wywalczyła brązowy i srebrny medal w podnoszeniu ciężarów.
O decyzji poinformował minister sportu i turystyki Sławomir Nitras za pośrednictwem portalu X:
Premier @dolandtusk przyznał dzisiaj dożywotnią rentę specjalną w wysokości 5 tys. zł miesięcznie naszej medalistce olimpijskiej pani Agacie Wróbel.
x.com/@SlawomirNitras
Minister dodał, że była sportsmenka otrzyma także opiekę medyczną:
O zdrowie pani Agaty zadbają pracownicy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli w tej sprawie.
- zakończył.
AKPA
Agata Wróbel boryka się z problemami zdrowotnymi
Agata Wróbel obecnie ma 43 lata i poważne problemy ze zdrowiem. Dwie dekady temu, jako niespełna 20-letnia dziewczyna, z Igrzysk Olimpijskich w Sydney wróciła ze srebrnym medalem w podnoszeniu ciężarów w kategorii 75+ kg. W 2004 roku przywiozła brąz z kolejnej olimpiady w Atenach. Jest też trzykrotną złotą medalistką Mistrzostw Europy i ośmiokrotną mistrzynią Polski, a także dwukrotnie zdobyła tytuł wicemistrzyni świata.
Po latach Agata Wróbel popadła w trudną sytuację życiową. Już jako 25-latka zaraziła się WZW typu C. Borykała się z nadwagą, depresją po śmierci matki, cukrzycą. Do tych schorzeń doszły problemy ze wzrokiem i polineuropatia, co sprawiło, że olimpijka stała się zależna od pomocy innych osób:
Jestem osobą niedowidzącą. Wszystko zaczęło się cztery lata temu. Mój wzrok się pogarszał, przeszłam pierwszą operację, później kolejne. Lekarze stwierdzili, że nie pomogą mi nawet okulary. Dziś widzę jak przez mgłę. Nie chodzę w miejsca, których nie znam, bo po prostu nie mogłabym się tam odnaleźć. Czasem mam problem, by dostrzec partnera z bliskiej odległości
- wyznała w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Agata Wróbel potrzebowała pomocy, próbowała jednak sama wszystkiemu zaradzić - sprzedawała kubki ze swoją podobizną, by pozyskać środki na życie. Na jej głowie są także problemy lokalowe - po przeprowadzce okazało się bowiem, że dom, w którym zamieszkała była sztangistka, jest obciążony długami.
Gdy Agata Wróbel miesiąc temu wyznała na FB o swojej stopniowej utracie wzroku i problemach finansowych, z pomocą ruszyła machina państwowa. Decyzję premiera Tuska sportsmenka przyjęła z niedowierzaniem:
Słyszałam o decyzji pana premiera, jestem oszołomiona. Serdecznie dziękuję.
- wyznała w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim.