Paweł Szopa, poszukiwany listem gończym twórca marki Red is Bad, został w piątek zatrzymany na Dominikanie. Sieć świętuje memami.
Paweł Szopa zatrzymany na Dominikanie
Czasy, gdy koledzy polityków PiS-u latami mogli migać się odpowiedzialności i sprawiedliwości, właśnie się skończyły. Paweł Szopa, twórca marki Red is Bed produkującej patriotyczną odzież został zatrzymany w piątek 25 października.
Polska policja i lokalne organy ścigania zatrzymała go na Dominikanie. Wkrótce Paweł Szopa ma zostać sprowadzony do kraju. Informację potwierdził Onet.pl.
Za pośrednictwem Biura Międzynarodowej Współpracy Policji została nam przekazana informacja, że Paweł Sz. został zatrzymany w Dominikanie. Teraz rozpocznie się procedura sprowadzenia go do kraju
– powiedziała w Onet.pl Katarzyna Nowak, rzeczniczka KGP.
MARIUSZ GRZELAK/REPORTER/East News
Niestety Polska nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z Dominikaną, dlatego schwytanie podejrzanego może się wydłużyć.
Paweł Szopa od 10 października był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania. Trochę to trwało, ale w końcu się udało.
Paweł Szopa był poszukiwany ze względu na nieprawidłowości, do których dochodziło w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Mówiąc w skrócie, Paweł Szopa produkował odzież, ale RARS-owi sprzedał agregaty prądotwórcze i to prawdopodobnie po zawyżonej cenie.
Właścicielowi m.in. spółki Red is Bad śledczy chcą postawić zarzuty w śledztwie dotyczącym zamówienia u niego agregatów prądotwórczych przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Według Prokuratury Krajowej cena, za jaką RARS kupiła od spółki Szopy urządzenia, była zawyżona
- czytamy w Onet.pl.
Prywatnie Paweł Szopa kolegował się z Andrzejem Dudą i Mateuszem Morawieckim: Koleżka Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego zarobił pół miliarda zł. Intratna znajomość [memy]. Andrzej Duda pokazywał się w jego ubraniach.
Facebook.com/AndrzejDuda
Z kolei Mateusz Morawiecki odwiedzał jego sklep.
Facebook.com/redisbad
Adwokat Pawła Szopy rozbawił sieć. Memy
Gdy ktoś taki jak Paweł Szopa poszukiwany listem gończym przebywa na Dominikanie, naturalne wydaje się stwierdzenie, że się tam ukrywał. Jednak w sprawie Pawła Szopy wypowiedział się jego obrońca, mec. Bartosz Lewandowski w serwisie X.
Obrońca Pawła Szopy zapewniał, że Paweł Szopa miał wrócić do Polski w przyszłym tygodniu i, że jego schwytanie nie było potrzebne.
Jako obrońca pana Pawła Szopy potwierdzam, że dzisiaj mój Klient został zatrzymany przez Interpol. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze dominikańscy.
Zatrzymanie nie było potrzebne. 21.10 oficjalnym pismem p. Pawła Szopa zwrócił się do Dyrektora Generalnego ds. migracyjnych Dominikany z informacją, że zamierza dobrowolnie wrócić do Polski i podając swoje dane kontaktowe. Był w kontakcie z organami także poprzez swojego dominikańskiego adwokata.
Oczekiwał na lot do Polski, który miał nastąpić w przyszłym tygodniu
- zapewniał na X.
x.com/BartoszLewand20
Tak kuriozalne tłumaczenie adwokata mężczyzny poszukiwanego listem gończym co naturalne rozbawiło internautów.
Ze wszystkich historii, które się nie wydarzyły, ta nie wydarzyła się najbardziej.
Tak było, potwierdzam. Sam tankowałem samolot, który już czekał na lotnisku na Pawła Szopę.
Ha, ha, ha. A uciekł na Dominikanę przez pomyłkę. Myślał, że leci do Rzeszowa.
Panie mecenasie, zapomniał pan dopisać, że Paweł Szopa jest niewinny, tylko reżim się uwziął.
Aaa pewnie, tylko frajerzy uwierzą w ten spin
- żartowali internauci na X.
Zatrzymanie Pawła Szopy na Dominikanie i jego miganie się od prawa wywołało także liczne memy i rozbawiło internautów.