Marek Suski przejęzyczył się w trakcie wywiadu w Radiu Zet i zamiast użyć wyrażenia "zipie", powiedział inne, obraźliwe słowo. Mimo że zmienił tylko jedną literkę, przekaz był zupełnie inny. Co ciekawe, sam zainteresowany nie zorientował się, co powiedział i kontynuował swoją wypowiedź jak gdyby nigdy nic. Można to zobaczyć na tematycznym nagraniu.
Marek Suski udzielił wywiadu
Beata Lubecka, dziennikarka Radia Zet, zaprosiła do swojego studia Marka Suskiego, posła Prawa i Sprawiedliwości. Przez większość wywiadu polityk próbował nie odpowiadać na pytania zadawane przez dziennikarkę, zwłaszcza jeśli dotyczyły one niewygodnych spraw jego partii. Z kolei chętnie mówił na temat obecnego rządu i premiera Donalda Tuska.
W drugiej części wywiadu przedstawicielka radia przeczytała pytanie od słuchacza. Mężczyzna chciał wiedzieć, jaka była rola posła w podjęciu decyzji wybudowania lotniska Warszawa-Radom. Kolejne pytanie dotyczyło potencjalnych analiz, które wskazały, że powstanie tego lotniska w ogóle miało sens. To właśnie wtedy Marek Suski zaliczył wpadkę.
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER East News
Marek Suski od Jarosława Kaczyńskiego przejęzyczył się podczas wywiadu
66-latek próbował się bronić, przywołując analizę Arupa, według której miejsce, gdzie powstało lotnisko, jest bardzo dobre do wykonania tego typu inwestycji. Jednak dziennikarka skontrowała słowa polityka, mówiąc, że "to lotnisko ledwo zipie".
Na to przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział, że wiele lotnisk ma trudną sytuację. Jednak zamiast użyć własnych słów, wykorzystał te dziennikarki. Przez to się przejęzyczył.
Wyszła z tego wpadka, ponieważ zamiast posłużyć się słowem "zipie", on omyłkowo użył niecenzuralnego zwrotu. To wyrażenie z kolei opisuje kogoś, kto jest niezdarny. Oznacza też żeński organ płciowy. Tak więc zmiana znaczenia jest ogromna, a to wszystko przez niefortunną wymianę jednej litery na początku słowa.
Nagranie z tej sytuacji można zobaczyć poniżej. Pochodzi ono z Instagrama Michała Marszała.
Źródło:Instagram.com/michalmarszal
Marek Suski i jego wpadki
Powyższa sytuacja nie jest jedyną w karierze polityka. W 2021 roku w Sejmie nazwał jednego z posłów "mendą", a jeszcze rok wcześniej w swoim przemówieniu na sejmowej mównicy pomylił św. Tomasza z Akwinu z Franciszkiem, kiedy mówił o religii i zwierzętach.
No cóż, jedna litera, a tyle może zmienić.