Maciuś od Jareczka żył jak król za nasze. Roztrwonił pół melona na "strategiczne projekty"

Maciuś od Jareczka żył jak król za nasze. Roztrwonił pół melona na "strategiczne projekty"

Maciuś od Jareczka żył jak król za nasze. Roztrwonił pół melona na "strategiczne projekty"

Marysia Zawada/REPORTER/ East News; twitter.com/Maciej_Swirski

Maciej Świrski, który od 2022 roku pełni funkcję przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, tak intensywnie pracował nad "strategicznymi projektami", że aż roztrwonił prawie pół miliona złotych. Prosto z kieszeni podatników.

Reklama

Maciej Świrski — wydatki

Maciej Świrski to szef KRRiT, który tak bardzo wczuł się w swoją misję, że jego służbowa karta kredytowa ledwo nadążała z przetwarzaniem  kolejnych płatności. Za pieniądze prosto z kieszeni podatników wiódł iście królewskie życie, usprawiedliwiając horrendalne wydatki "strategicznymi projektami". Jak bowiem podaje "Onet":

Przez pięć lat pracy w Polskiej Fundacji Narodowej Maciej Świrski (PiS) wydał służbową kartą kredytową blisko pół miliona złotych. Świrski — który dzięki PiS jest dziś szefem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji — przekonuje, że taka była konieczność, bo w PFN pracował nad "strategicznymi projektami".

Maciej Świrski nie oszczędzał na podróżach "ze względów bezpieczeństwa". Pierwsza klasa w samolotach, klasa premium w pociągach, luksusowe limuzyny i ekskluzywne hotele to jednak nie wszystko.

Reklama

Maciej Świrski na strajku twitter.com/Maciej_Swirski

Wydatki Macieja Świrskiego

Podczas delegacji Maciej Świrski nie tylko podróżował po najdroższych hotelach, ale też pilnował, by jego garnitur lśnił jak perła. W końcu, jak każdy doskonale wie, ufajdany outfit może negatywnie wpłynąć na międzynardowe stosunki dyplomatyczne. Zatem rachunek za "czyszczenie i prasowanie ubrudzonego w podróży garnituru" (jak tłumaczy asystentka Macieja Świrskiego) został opłacony z podatków.

Reklama

Maciej Świrski doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że "strategiczne projekty" nie są w stanie zrealizować się same. W tym celu potrzebna jest solidna dawka kalorii. Jedna kolacja za ponad 1,2 tys. złotych to przecież pikuś dla podatników.

Reklama

Jest 30 listopada 2017 r., Świrski podejmuje w Warszawie gości z Ameryki. Kolacja w ekskluzywnej restauracji "Pod Gigantami" — gdzie w przeszłości bywał sam Jarosław Kaczyński — kosztuje ponad 1,2 tys. zł. Tego samego dnia Świrski wydaje na "usługi gastronomiczne" jeszcze ponad 1 tys. zł.

- wylicza "Onet".

Reklama

Jednak to wciąż nie koniec. Maciej z partii Jarosława Kaczyńskiego potrzebował też sprzętu. Telefon amerykański, telefon polski, etui do obu z nich, myszka, rysik, adapter, ładowarka z angielską wtyczką, klawiatura — nasz rozrzutny strateg musiał być gotowy na każdą ewentualność.

Reklama

Maciuś od Jareczka tak pracował nad "strategicznymi projektami", że niechcący roztrwonił pół melona.
Źródło: twitter.com/Maciej_Swirski
Reklama
Reklama