Po ogłoszeniu przez Joe Bidena, że rezygnuje ze starań o stanowisko Prezydenta USA, polscy politycy postanowili odnieść się do jego decyzji. O ile Szymon Hołownia i Donald Tusk wypowiedzieli się krótko i z klasą, o tyle Janusz Korwin-Mikke znów zabłysnął kolejną niemądrą aktywnością. Obraził nie tylko Bidena, ale też po części jego następczynię Kamalę Harris.
Szymon Hołownia, Donald Tusk i Marcin Mastalerek o rezygnacji Joe Bidena
Kiedy świat dowiedział się, że Joe Biden rezygnuje z wyścigu o stołek w USA, opinia publiczna, a także politycy zabrali głos, reagując na ostatnie wieści. Kiedy amerykański Donald wbił szpilę Joe, to nasi przedstawiciele na szczęście w miarę umieli się zachować. Niestety, nie wszyscy.
Na X we wpisie zameldował się m.in. marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, który udostępnił oficjalne oświadczenie o rezygnacji Joe Bidena i podpisał je jednym słowem "Odpowiedzialność". Z kolei Premier Polski, Donald Tusk, był bardziej wylewny. Polityk dodał dwa wpisy, zarówno po polsku, jak i po angielsku, gdzie w kilku pełnych szacunku zdaniach napisał o podejmowaniu trudnych decyzji:
Panie Prezydencie @JoeBiden, wiele razy podejmowałeś trudne decyzje, dzięki którym Polska, Ameryka i świat były bezpieczniejsze, a demokracja i wolność silniejsze. Wiem, że kierowałeś się tym samym, ogłaszając ostatnią decyzję. Być może najtrudniejszą w życiu.
Poniżej oryginalny post.
Panie Prezydencie @JoeBiden, wiele razy podejmowałeś trudne decyzje, dzięki którym Polska, Ameryka i świat były bezpieczniejsze, a demokracja i wolność silniejsze. Wiem, że kierowałeś się tym samym, ogłaszając ostatnią decyzję. Być może najtrudniejszą w życiu.
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 21, 2024
Za Andrzeja Dudę wypowiedział się Marcin Mastalerek, który jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP i szefem Gabinetu Prezydenta RP. Mężczyzna w rozmowie z dziennikarzem Polsat News w programie "Graffiti" podkreślił, że Andrzej Duda wielokrotnie mówił, że nasz kraj musi potrafić współpracować z każdym ugrupowaniem i prezydentem Stanów, gdyż nasza współpraca z USA jest bardzo ważna:
Prezydent @AndrzejDuda wielokrotnie powtarzał, że Polska musi być przygotowana na współpracę i z republikanami i z demokratami. Strategiczny sojusz polsko-amerykański to nasza racja stanu. Inni politycy w Polsce powinni w tej sprawie naśladować #PAD. Naszą pracą jest rozmowa z republikanami i demokratami, utrzymywanie naszego sojuszu ze Stanami, przekonywanie jak ważna jest Polska i Polonia. Mam nadzieję, że druga strona sceny politycznej też tak działa. Trzeba iść kierunkiem, który wytyczył Andrzej Duda.
Jednak najbardziej zaskakuje aktywność Janusza Korwin-Mikkiego.
AKPA
Janusz Korwin-Mikke o rezygnacji Joe Bidena
Polityk opublikował kilka postów na temat rezygnacji z kampanii politycznej Joe Bidena. Mistrz w brydżu skrytykował ustępującego prezydenta USA, nie tylko za to, że Biden złożył późno swą rezygnację, ale także że poparł Kamalę Harris jako swą następczynię. Jeden z jego pierwszych postów brzmi tak:
JE Józio Biden wreszcie podał: nie będzie się ubiegał o re-elekcję. Wszyscy wiedzieli, że jest to nieuniknione po szyderstwach, jakimi darzyli Go Republikanie. A należało traktować Go (na razie...) z szacunkiem - by się nie wycofał, bo każdy przeciwnik groźniejszy niż Joe Biden!
A kolejny tak:
Mówiącym: "Trump i tak wygra" odpowiadałem: "Teraz to nie wiadomo... Kontr-kandydat zacznie kpić z wieku p.Trumpa, wypominać szyderstwa". Teraz, gdy JE Józio Biden zrobił (chyba nie ostatnią...) głupotę popierając p.Kamalę Devę Harris, p.Trump może być spokojny. Ech, Joe Biden...
Janusz Korwin-Mikke słynie ze skandalicznych słów na temat kobiet. Potrafił wprost powiedzieć, że panie nie powinny mieć praw wyborczych i są jedynie częścią dobytku mężczyzny, pozbawiając ich autonomii i szacunku.