Antoni Królikowski w niedzielę wbił kij w mrowisko. Aktor stwierdził, że jego kandydat Karol Nawrocki jest bardziej polski. Wyjaśniamy aktorowi, dlaczego to było złe i takie argumenty nigdy nie powinny paść.
Antoni Królikowski wbił kij w mrowisko. Twierdzi, że to Karol Nawrocki jest bardziej polski
Antoni Królikowski w tę niedzielę, podobnie jak ponad 70% Polaków, wybrał się na drugą turę wyborów prezydenckich. Tego dnia wybieraliśmy pomiędzy Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim. Niestety ok. 370.000 wyborców przeważyło, że to kandydat PiS został następnym prezydentem RP. Warto przypomnieć, że nad Karolem Nawrockim ciążą oskarżenia o sutenerstwo ujawnione w profesjonalnym śledztwie dziennikarskim Onet.pl, za które już nigdy nie odpowie, bo został prezydentem RP, więc wywinął się od odpowiedzialności.
Antoni Królikowski pochwalił się głosowaniem na Instagramie. Na początek opublikował zdjęcia z córką Jadwigą i z dziadkiem.
Dziękujemy wszystkim Polakom za rekordową frekwencją wyborczą
- napisał i mógłby na tym zakończyć.
instagram.com/antek.krolikowski
Niestety rozwodnik stwierdził, że doda jeszcze przysłowiową kropkę nad "i".
Wszystko wskazuje na to, że Polska pozostanie Polską. Gratuluję zwycięstwa, Karol Nawrocki
- napisał pod kolejnym zdjęciem, do którego pozuje z córką.
instagram.com/antek.krolikowski
Wyjaśniamy aktorowi, dlaczego to jest złe
Wyjaśniamy, dlaczego to było złe. Dzielenie Polaków na tych, którzy są bardziej polscy, bo popierają jakiegoś konkretnego kandydata na prezydenta bądź polityka i na tych, którzy są mniej polscy, to bardzo szkalujący proceder i nigdy nie powinien mieć miejsca.
Wyjaśnimy to Antoniemu Królikowskiemu — Polakiem jest każdy obywatel Polski niezależnie od poglądów i nikt nie ma prawa tego kwestionować. Każdy, kto zna historię w minimalnym stopniu, powinien doskonale o tym wiedzieć. Tak samo nikt nie ma prawa kwestionować tego, który kandydat jest "bardziej Polakiem", a który mniej. Wykształcony aktor jak Antoni Królikowski powinien to wiedzieć.
Warto zauważyć, że niestety ta niezwykle niechlubna praktyka dzielenia Polaków i wmawiania wyborcom, kto jest bardziej polski, miała już wcześniej miejsce wśród polityków PiS.
Również Andrzej Duda w trakcie kampanii prezydenckiej w 2020 roku zasłynął ze skandalicznych słów, w których odmówił osobom LGBT człowieczeństwa. To on powiedział, że "LGBT to nie ludzie, to ideologia".
Takie zachowanie kandydata PiS pełne pogardy do jednej grupy społecznej było skandaliczne i nigdy nie powinno mieć miejsca. A już z pewnością nikt nie powinien brać przykładu z takich zachowań.