Marta od Karola w wiśniowym kompleciku miała zadać szyku. Różowa bluzka i niezgrabne buty zniszczyły wszystko

Marta Nawrocka od Karola Nawrockiego w wiśniowym kompleciku miała zadać szyku. Nie wyszło

Marta Nawrocka w czwartek odwiedziła Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej w Laskach, gdzie złożyła wizytę opiekunom, a także nauczycielom placówki i zapoznała się z zasadami działania ośrodka. Na ten dzień wybrała wiśniowy komplet, który składa się ze spodni i luźnej, choć eleganckiej marynarki.

Żona Karola Nawrockiego dobrze prezentowałaby się w tym zestawie, gdyby nie reszta outfitu. 38-latka dobrała do wiśniowego kompletu różową bluzkę i casualowe buty w tym samym kolorze. Jednak oba te elementy stylizacji nie były dobrym wyborem.

Bluzka, mimo że niepozorna, wyraźnie pogrubiła Martę Nawrocką. Żona szefa IPN zawsze raczej prezentowała się szczupło, a tutaj ewidentnie widać, że bluzka poszerzyła ją w talii. Poza tym w górnej części ten element garderoby posiada marszczenia, który miał wizualnie powiększyć biust. W rezultacie dekolt nie wyglądał ani zgrabnie, ani kobieco.

Poniżej jej tematyczne zdjęcie.
instagram.com/marta_nawrocka_/

Różowy kolor nie służy Marcie Nawrockiej

Do wyżej wspominanego zestawu, 38-latka dołączyła wygodne, choć niezgrabne różowe buty, które optycznie powiększyły stopy Marty Nawrockiej. Oprócz tego wiśniowy z różem nigdy razem nie współgrają. Właśnie dlatego lepszym wyborem byłoby wybranie jasnych, pastelowych kolorów, by stworzyły kontrast z wiśniowym kompletem.

Z kolei sama Marta Nawrocka powinna zrezygnować z różowego koloru. Mimo że jest blondynką, róż nie jest jej kolorem, zwłaszcza ciemny odcień. Ten ewidentnie ją pogrubia, co widać nawet na nieco starszych zdjęciach kobiety. Poniżej jedno z tego typu zdjęć.
instagram.com/marta_nawrocka_/

No cóż, nie pykło.