Radosław Sikorski był gościem na wiecu Rafała Trzaskowskiego. Minister Spraw Zagranicznych wbił szpilę Karolowi Nawrockiemu. Stwierdził, że znajomość języków obcych, którą ten wyśmiewa u Rafała Trzaskowskiego, przydałaby mu się także na pozycji ochroniarza w klubie nocnym. Oprócz tego gorzkich słów nie szczędził także Andrzejowi Dudzie, któremu wypomniał największą wpadkę językową w historii w stronę Kamali Harris, ale także wytknął mu hipokryzję w działaniach.
Radosław Sikorski "pożyczył" sobie Karola Nawrockiego
W zeszłą niedzielę Radosław Sikorski był gościem wiecu Rafała Trzaskowskiego w Poznaniu. Minister spraw zagranicznych w swojej kilkunastominutowej przemowie wspomniał o historii naszego kraju, jego potencjale, a także oczywiście o wyborach. W pewnym momencie nawiązał do Rafała Trzaskowskiego i jego kontrkandydatów.
Polityk wspomniał o tym, jak inni kandydaci na prezydenta Polski próbują zakpić ze znajomości języków obcych. 62-latek miał na myśli Karola Nawrockiego, który w lutym tego roku zażartował z włodarza Warszawy: Dowcipniś Karol Nawrocki zażartował z Rafała Trzaskowskiego. Przez jedno niedopatrzenie wyszedł największy suchar, jaki istnieje.
instagram.com/make_life_harder; TV Republika
Sikorski wykorzystał tę sytuację przeciwko szefowi IPN w kapitalny sposób. Stwierdził, że znajomość języków przyda się także ochroniarzom w klubie nocnym:
Konkurenci Rafała wypominają mu, że zna języki. Ja tam uważam, że znajomość języków przydaje się nawet wykidajle w klubie nocnym i to nie jest żadna aluzja.
Wykidajło to potoczne wyrażenie osoby, która ma za zadanie usuwać osoby zakłócające spokój w dyskotekach, klubach i tego typu miejscach rozrywkowych, a także stać na straży porządku i ładu. Właśnie taką osobą w przeszłości był kandydat na prezydenta z ramienia PiS, ponieważ Nawrocki w przeszłości pracował jako ochroniarz w klubie nocnym w Gdańsku.
Mimo że mówca powiedział, że nie jest to z jego strony żadna aluzja, ewidentnie wyszło, że jednak jest. Tylko że na Karolu Nawrockim grilowanie przez Sikorskiego się nie zakończyło.
Wojciech Olkusnik/East News
Radosław Sikorski kpił z Andrzeja Dudy
Jak wszyscy wiemy, Andrzej Duda także nie jest najlepszy z języka angielskiego. Prezydent RP ma na swoim koncie wiele pomyłek, a także wielokrotnie zarzucono mu brak płynności wypowiedzi.
Poza tym najważniejszy polityk w państwie w 2022 roku popełnił największą wpadkę w historii, kiedy to powiedział do Kamali Harris, że przyjaciel w potrzebie jest jak przyjaciel w ku.asie, czyli "friend in need is a friend in di.k". Właśnie tę sytuację przytoczył reprezentant Koalicji Obywatelskiej.
Podczas przemówienia można było usłyszeć tematyczny przytyk w stronę Dudy i jednoczesną pochwałę w kierunku Trzaskowskiego:
Proszę Państwa, ja państwu gwarantuję, że prezydent Rafał Trzaskowski nie powie do wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, że jest jego friend in di.k.
instagram.com/trzaskowskirafal
Na tym grilowanie się nie zakończyło. Sikorski przypomniał, jak Duda skrytykował go za zakończenie swojego exposee w Sejmie hasłem wyborczym. Przywódca kraju zarzucił mu stronniczość. Jednak sam Andrzej Duda pojechał na wiec Nawrockiego i oficjalnie go poparł, co wykorzystał sam zainteresowany:
Parę dni temu prezydent Duda krytykował mnie za to, że rzekomo upolityczniłem expose ministra spraw zagranicznych, bo śmiałem je zakończyć słowami: Cała Polska naprzód. Dzisiaj pan prezydent, który mówił, że nie będzie angażował autorytetu urzędu prezydenta w kampanię wyborczą, poparł prezesa IPN pana Karola Nawrockiego.
Tę przemowę można zobaczyć na tematycznym nagraniu zamieszczonym poniżej. Wideo pochodzi z oficjalnego konta Rafała Trzaskowskiego na YouTube. Wspomniany fragment rozpoczyna się w 17:05 minucie.
Pojechał im jak walec po świeżym asfalcie.