Wielkimi krokami zbliżają się wybory prezydenckie, a na politycznym ringu nie brakuje emocji. Jednym z najbardziej uśmiechniętych wojowników tej kampanijnej jatki jest oczywiście Szymon Hołownia. Nie mogliśmy się powstrzymać i podkręciliśmy trochę jego look. Chcieliśmy, aby nie wyglądał tak grzecznie, ale efekty eksperymentu totalnie wymknęły się spod kontroli.
Szymon Hołownia — podkręcamy jego look
Szymon Hołownia – człowiek, który kiedyś zadawał pytania w „Mam talent”, a dziś odpowiada na te najtrudniejsze w Sejmie. Choć elokwencji mu nie brakuje, a ripostami sypie jak z rękawa, to jednak – nie oszukujmy się – jego wizerunek jest trochę zbyt grzeczny. Trochę jak ksiądz na urlopie albo inteligent z sąsiedztwa, który zamiast politycznych manifestów woli debatę przy zielonej herbacie. Postanowiliśmy więc, że czas to zmienić. Skoro Szymek nie boi się trudnych tematów, to może nie przestraszy się też drobnej metamorfozy.
Szymon Hołownia w nowych odsłonach
Z pomocą przyszła aplikacja FaceApp, trochę wyobraźni i zero litości. Sprawdziliśmy, jak wyglądałby Szymon Hołownia w wersji „prezydent z pazurem”. Uwaga – efekty mogą wywołać konsternację i niekontrolowane parsknięcie.
instagram.com/szymon.holownia; FaceApp
Mamy na przykład Szymona w profesorskim rozgardiaszu – siwa czupryna w stylu „wstałem, bo Polska mnie potrzebuje”, do tego solidny zarost jak u noblisty. Hołownia jako myśliciel epoki – w sam raz na banknoty.
Przygotowaliśmy też między innymi wersję Szymka w rudych loczkach i zadziornym zaroście, zmysłowego Szymona w blond falach, czy też w opcji na łyso. Efekty zaskoczyły nawet nas. Jedno jest pewne – Hołownia, choć zabawny, ma jeszcze spory potencjał na prezydenta z okładki.