Marek zagalopował się w debacie i stwierdził, że: "To my rodzimy". Później już było tylko gorzej [wideo]

Marek zagalopował się w debacie i stwierdził, że: "To my rodzimy". Później już było tylko gorzej [wideo]

Marek zagalopował się w debacie i stwierdził, że: "To my rodzimy". Później już było tylko gorzej [wideo]

AKPA

Marek Jakubiak zagalopował się podczas debaty w TV Republika, kiedy to miał odpowiedzieć na pytanie, ile jest płci. Polityk nie tylko stwierdził, że obecnie w Polsce panuje afirmacja ku osobom o odmiennej orientacji sek.ualnej i stwierdził, że wartością narodu są ludzie, którzy prokreują. Po wygłoszeniu swojej mowy inni kandydaci aż się zapalili w swej ocenie kolegi po fachu.

Reklama

Marek Jakubiak zagolopował się w debacie prezydenckiej

Marek Jakubiak był jednym z debatujących w TV Republika. W mniej więcej połowie debaty mógł odpowiedzieć na pytanie, które zadali internauci i fani stacji Tomasza Sakiewicza. Brzmiało ono tak: "Ile jest płci?".

Przedstawiciel partii Federacja dla Rzeczpospolitej na początku stwierdził, że to nie jest łatwy temat, bo homo.eksualiści byli są i pewnie i będą. Później kontynuował słowami:

Nasza cywilizacja opiera się na mężczyznę i kobietę. To my prokreujemy, to my rodzimy, to my wychowujemy, to my tworzymy warunki do życia i do rozwoju. LG.BT w żaden sposób nie pomoże w naszej zapaści demograficznej, w żaden sposób.

Później ewidentnie pokazał, że nie rozumie, o co chodzi z tolerancją wobec wszystkich grup społecznych i równości, gdyż powiedział:

Ja mam pretensje o to, że o ile mam szacunek do wszystkich ludzi — żeby to jasno wybrzmiało — ale nie zgadzam się na afirmowanie jednej postawy. Ponieważ ktoś jest inny, to ja mam kłaść się przed nim i podziwiać go za to. Odnoszę wrażenie, że ostatnie lata w Polsce tak właśnie wyglądały.

marek-jakubiak półzbliżenie na twarz youtube.com/@Telewizja_Republika

Marek Jakubiak pogrążył się w swojej mowie na temat ludzi o odmiennych preferencjach sek.ualnych

Na sam koniec kandydat na prezydenta odniósł się do ludzi o odmiennej orientacji i o tym, kto w Polsce stanowi wartość ludu, a kto nie:

Z szacunkiem do tych ludzi, to nie oni stanowią wartość tego narodu, bo naród, proszę Państwa, to my i prokreacja. Naród składa się, proszę państwa, z dzieci i nie ma zgody na żadne piątki tęczowe. Dzieci w szkole mają się uczyć przede wszystkim edukować się ogólnie, a nie w jakiś wyimaginowanych tematach.

Inni kontrkandydaci aż się zapalili w swych odniesieniach do wyżej wymienionych słów. Jeden z nich powiedział, że "nie ma ludzi lepszych i gorszych". Z kolei Joanna Senyszyn dodała, że dzieci powinny się uczyć tolerancji.

Później swoje trzy grosze wtrącił Szymon Hołownia, który pokazał swojemu przedmówcy, że z przemowy Jakubiaka wynika, że osoby, które nie prokreują, są poza granicami narodu. Sam zainteresowany próbował się z tego wybronić, ale na darmo.

Poniżej można tę sytuację zobaczyć na tematycznym wideo. Nagranie pochodzi z konta na YouTube TV Republika. Wspomniany fragment rozpoczyna się w 1:27:50 minucie.

Trudno mu będzie teraz z tego wybrnąć.

Marek chce zostać następcą Andrzeja. Stwierdził, że będzie twardy
Źródło: instagram.com/jakubiakmarek/
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama