Szlachetny Mati zaczął swoją karierę na Wiejskiej, by zbiednieć. Twierdzi, że wcześniej zarobił za dużo mamony [wideo]

Szlachetny Mati zaczął swoją karierę na Wiejskiej, by zbiednieć. Twierdzi, że wcześniej zarobił za dużo mamony [wideo]

Szlachetny Mati zaczął swoją karierę na Wiejskiej, by zbiednieć. Twierdzi, że wcześniej zarobił za dużo mamony [wideo]

AKPA

Mateusz Morawiecki wysnuł ciekawy wniosek. Twierdzi, że poszedł do polityki, aby tam zbiednieć. Dodał, że wcześniej, kiedy pracował w banku, zarabiał bardzo duże pieniądze. Później chciał zmniejszyć swój stan posiadania, więc rozpoczął karierę polityczną i pochwalił się, że udało mu się ograniczyć swoje zasoby finansowe. Nie wspomniał o licznych darowiznach na żonę, ani o działce, którą najpierw sprzedał przyjacielowi, aby kilka miesięcy później odkupić ją od niego za kwotę 10 razy wyższą.

Reklama

Szlachetny Mateusz Morawiecki zaczął swoją karierę na Wiejskiej, by zbiednieć

Mateusz Morawiecki w czwartkowy poranek przyjechał pod siedzibę Najwyższej Izby Kontroli, aby złożyć zeznania w trzech sprawach: nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, GetBack, czy też kulisy tworzenia funduszy celowych.

Jednak zanim tak się stało, 56-latek wypowiedział się do mediów przed budynkiem. Wtedy też chciał wyjść na szlachetnego i dobrego człowieka, któremu leży na sercu interes kraju, a nie jego własnego. Pragnął to osiągnąć za pomocą wyjaśnień, dlaczego poszedł do polityki. Okazuje się, że jego kariera polityczna została zainicjowana zbyt dużymi zarobkami w banku:

Zarobiłem bardzo dużo pieniędzy jako prezes banku. Dużo więcej, niż planowałem kiedykolwiek w życiu i to były rzeczywiście duże pieniądze. I poszedłem do polityki po to, żeby zbiednieć. Żeby zmniejszyć mój stan posiadania i do tej pory bardzo skutecznie mi się to udaje.

Poniżej znajduje się tematyczne nagranie. Wideo pochodzi z konta X Grzegorza Kota.

Biorąc pod uwagę fakt, że część majątku, w tym pięć nieruchomości i dwie działki przepisał na żonę, ale także sprzedaż, a następnie ponowny zakup tej samej ziemi 10-krotnie drożej, aby lepiej wyjść w zeznaniu podatkowym, faktycznie może to zostać zinterpretowane jako umniejszenie stanu posiadania. Jednak przyjrzyjmy się tym milionom, jakie były premier zarobił w banku.
mateusz-morawiecki w białej koszuli z psem instagram.com/morawieckipl

Zarobki Mateusza Morawieckiego w banku

Polityk przez 10 lat pełnił funkcję członka zarządu BZ WBK, a później stał się jej prezesem. Obecnie bank nosi nazwę Standarder Polska i faktycznie pozwolił wybić się Morawieckiemu pod względem finansowym.

W 2004 i 2005 roku zarabiał najmniej, bo "tylko" 490 tys. i 883 tys. złotych. Jednak od 2006 roku wynagrodzenie byłego premiera było liczone w milionach. Najbardziej dochodowym rokiem dla Mateusza Morawieckiego w spółce banku był 2014 rok. To wtedy zarobił aż 7 mln 179 tys. złotych. Na tę kwotę głównie składają się akcje, jakie otrzymał od banku.

Portal Money.pl obliczył, że w sumie Mateusz Morawiecki przez całą swoją karierę w banku zarobił 33,5 mln złotych, a więc ok. 257 tys. zł. miesięcznie. Nic dziwnego, że dla samego zainteresowanego było to za dużo pieniędzy, ale mógł też pójść inną drogą.

Nie rozpoczynać kariery w polityce, lecz przeznaczyć część swojego majątku na cele charytatywne.

Trzaskający Rafał grilował Mateusza i obrócił słowa 56-latka przeciwko niemu: "Jak można być tak głupim, żeby coś takiego wyczyniać"
Źródło: instagram.com/trzaskowskirafal/
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama