Komenda Miejska Policji w Radomsku poinformowała o oszuście, w którego czułe słówka uwierzyła mieszkanka powiatu radomskiego. Rzekomy"marynarz" przed przejściem na emeryturę obiecywał kobiecie, że prześle jej w paczce milion euro. Kobieta przelała mu sporą sumkę, a on przepadł jak kamień w wodę.
Mężczyzna podający się za marynarza oszukał mieszkankę powiatu radomskiego
Komenda Miejska Policji w Radomiu opublikowała we wtorek 18 marca informację o "marynarzu", który naciągnął jedną z mieszkanek powiatu radomskiego na sporą sumę pieniędzy. W ogólnym zarysie metoda działania amanta - oszusta przypomina ujawnioną niedawno we Francji historię kobiety, w której zakochał się podstawiony "Brad Pitt". Milionerka wydała fortunę na rzekome leczenie udawanego Brada Pitta. Do tego rozwiodła się z mężem dla naciągacza.
Także na naszym polskim podwórku sprawa ma podłoże matrymonialne. Kobieta poznała rzekomego "marynarza" na jednym z popularnych portali społecznościowych i dała się zwieść jego czułym słówkom i obietnicom wspólnego, dostatniego życia. Mężczyzna, podający się za marynarza, który niebawem przejdzie na emeryturę z sowitą odprawą, roztoczył przed radomszczanką błogą wizję "przytulenia" miliona euro w gotówce:
Kobieta nawiązała kontakt z mężczyzną na jednym z portali społecznościowych, a następnie korespondowali przez jakiś czas za pośrednictwem popularnego komunikatora. Mężczyzna poinformował, że jest marynarzem i wkrótce przechodzi na emeryturę. Podczas wymiany wiadomości udało mu się zbudować z mieszkanką powiatu radomskiego bliską relację, wykorzystując jej zaufanie i emocje. Przekazał, że chciałby, aby rozpoczęli wspólne życie i po zakończeniu pracy przyleci do Polski. Tłumaczył kobiecie, że odprawy w kwocie miliona euro, którą otrzymał na koniec służby, nie może przewieźć do kraju, ale może pieniądze wysłać w paczce.
- czytamy na stronie KMP w Radomiu.
Canva - zdj. ilustracyjne
Kobieta straciła 70 tys. zł na rzecz "marynarza" oszusta
Tym razem emocje i wizja luksusowego życia u boku ukochanego wzięły górę nad rozsądkiem. Kobieta dała się omamić historyjce wymyślonej przez oszusta matrymonialnego, nie zadała sobie też trudu, by sprawdzić, czy mężczyzna mówi prawdę i czy jego wersja wydarzeń jest w ogóle prawdopodobna i zgodna ze stanem prawnym.
W efekcie mieszkanka Radomska przelała na konto oszusta sporą kwotę pieniędzy na poczet opłat celnych. Ja pisze Komenda Policji w Radomsku:
Kobieta otrzymała powiadomienie, że musi dokonać opłat celnych i zrobiła kilka przelewów na kilka kont bankowych, które miały należeć do urzędu skarbowego. W sumie wpłaciła na wskazane przez oszusta konta blisko 70 tysięcy złotych, które miały być uregulowaniem kosztów manipulacyjnych. Nie otrzymała ani wartościowej przesyłki, ani zwrotu swoich oszczędności. Teraz wyjaśnianiem sprawy zajmują się policjanci.
Policja mazowiecka ostrzega, by zachować szczególną ostrożność w przypadkach, kiedy ktoś, zwłaszcza w internecie, przedstawia nam chwytające za serce historie. Wszystko trzeba dokładnie sprawdzać:
Historia oszukanej kobiety to kolejny przykład na to, jak przestępcy bez skrupułów wykorzystują dobroć, naiwność i potrzebę miłości. Warto pamiętać, że nie każdy, kto nawiązuje z nami kontakt w Internecie, ma dobre intencje. Zachowajmy ostrożność i nie dajmy się nabrać na piękne słowa czy obietnice bez pokrycia.
- czytamy na stronie KMP w Radomiu.