Sławomir Mentzen i jego klub mają kłopoty finansowe. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe partii. Przez to w konsekwencji klub straci subwencję, ale też dotację o wartości 400-500 tysięcy złotych. Politycy partii są zaskoczeni i czują się niesprawiedliwie potraktowani. Właśnie dlatego zapowiadają odwołanie się od decyzji PKW.
Kłopoty w raju: klub Sławomira Mentzena traci pół bańki mamony od PKW
Sławomir Menzten i spółka mają kłopoty. Państwowa Komisja Wyborcza w zeszły poniedziałek jednogłośnie przegłosowała, aby odrzucić sprawozdanie finansowe Konfederacji. Tym samym partia polityczna utraci nie tylko prawo do subwencji, ale też dotację w wysokości od 400 do 500 tysięcy złotych.
Za odrzuceniem głosowało 8 członków komisji, a jeden nie był obecny. Powodów, przez które klub Sławomira Mentzena miał zostać pozbawiony aprobaty PKW, było kilka, ale nadrzędnym miało być spóźnienie pełnomocnika komitetu względem ostatecznej daty przedstawienia raportu finansowego.
Teraz liderom partii przysługuje odwołanie się od decyzji PKW, co już zapowiedział Grzegorz Płaczek, czyli przewodniczący Konfederacji. Z jego wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej wynika, że politycy są nie tylko zaskoczeni, ale też uważają, iż zostali niesprawiedliwie potraktowani:
Uważamy decyzję PKW za niesprawiedliwą i zaskakującą. Będziemy się od niej odwoływać do Sądu Najwyższego.
Michal Zebrowski/East News
Strata finansowa poważnym problemem dla klubu Sławomira Mentzena
Jak można było już obserwować podobną sytuację w Prawie i Sprawiedliwości, politycy wprost prosili o datki ich sympatyków, zwłaszcza że nie mieli oni wystarczających środków na pokrycie działalności klubu i startu w wyborach Karola Nawrockiego jako ich reprezentanta. Podobny los może spotkać Konfederacja. Jednak oni nie czują zagrożenia.
Politycy tej partii na razie nie mają zamiaru interweniować w tej sprawie i czekają na oficjalne dokumenty, wyjaśniające odrzucenie ich sprawozdanie, a potem na decyzję sądu w sprawie odwołania.