Najpierw pałac Andrzeja, w który ukrywali się Niejadkowie. Teraz telewizyjna twierdza, w której schronienie znalazł poszukiwany Zbysiu. Strach pomyśleć, gdzie zakończy się kolejna zabawa w chowanego.
Doprowadzanie Zbigniewa Ziobry przed komisję
W piątkowy poranek, 31 stycznia, policjanci z Łodzi i Skierniewic mieli jedną prostą misję: zapukać, odebrać delikwenta i dostarczyć go na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Funkcjonariusze dotarli pod dom Zbigniewa Ziobry tuż po godzinie 6:00. Dzwonili, pukali, zaglądali przez płot, ale czekała na nich tylko głucha cisza. Klamka ani drgnęła.
Okazało się, że Zbigniew Ziobro, którego tak skrupulatnie poszukiwała policja, schronił się w siedzibie TV Republika pod skrzydłami Tomasza Sakiewicza. Gdy tylko policja dotarła na miejsce, na antenie Republiki natychmiast uruchomiono wydanie specjalne.
W międzyczasie Tomasz Sakiewicz odmówił otworzenia bram dla władz. Zbigniew Ziobro jednak wygłosił przemówienie, apelując na antenie o wpuszczenie policji:
Policjanci to są służby mundurowe, wykonują rozkazy, więc jeżeli jest taka decyzja, to prosiłbym, żebyście państwo nie blokowali, tylko wpuścili tych panów policjantów. Ja poinformuję panów o tym, że decyzja sądu jest nielegalna i sprzeczna z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, Ale panowie, rozumiem, wykonuje swoje obowiązki, swoją pracę, w związku z tym myślę, że nie blokujemy im zadania, jeśli zostały im wyznaczone.
TV Republika
Zbigniew Ziobro jak Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
Sytuacja zmienia się z minuty na minutę. Na ten moment Zbigniew Ziobro jest już w rękach policji.
Całość momentalnie przypomniała nam legendarne już ukrywanie się Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu Prezydenckim. Wtedy Andrzej Duda zamienił się w swoistego opiekuna "politycznych uchodźców".
Mariusz i Maciej zatrzymani. Oglądają świat zza metalowych krat. Sieć zalały memy.
Tym razem pałeczkę przejął Tomasz Sakiewicz. Z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń.