Starszy Pan Jarosław Kaczyński nie czuje się najlepiej i bardzo obawia się o własne życie i zdrowie. Prezes PiS już nawet oficjalnie namaścił swojego następce - okazał się nim być Mariusz Błaszczak.
Jarosław Kaczyński namaścił Mariusza Błaszczaka na swojego następcę
Jarosław Kaczyński udzielił bardzo interesującego wywiadu dla Radia Maryja. W czasie rozmowy wyjaśnił, jaki powinien być idealny kandydat partii na prezydenta. "Młody, wysoki, okazały, przystojny". Takiego kandydata wymarzył sobie Jarek Kaczyński.
W czasie wywiadu odniósł się także do tego, kto przejmie po nim schedę.
Bardzo bym się cieszył, gdyby to był Mariusz Błaszczak, ponieważ cenię go i lubię.
Okazuje się, że decyzja o namaszczeniu delfina jest nieprzypadkowa.
Fot. Wojciech Olkusnik/East News
Pogarszający się stan zdrowia Kaczyńskiego
Członkowie partii w rozmowie z "Newsweekiem" zwracają uwagę na to, że Kaczyński zwraca uwagę na swoje zdrowie - a szczególnie na branie leków i przestrzeganie specjalnej diety. Podobno intensywna kampania dała mu znaki.
Prezes obawiał się, że coś może mu się stać. Fizycznie jest coraz słabszy. Jeśli coś by go wyłączyło na dłuższy czas, to partia zostałaby bez głowy. Nie sprzyjają mu - z czego sam żartuje - 'zapasy; na brzuchu. Jednak ostatnio wyraźnie schudł.
Podobno Kaczyński ma też kłopoty ze swoimi kolanami np. często mu teraz przyklęknąć w trakcie mszy świętej.