Andrzej ma plan, co chce robić, gdy odda stołek. Pewnie dlatego tak często latał do Francji na igrzyska

Andrzej ma plan, co chce robić, gdy odda stołek. Pewnie dlatego tak często latał do Francji na igrzyska

Andrzej ma plan, co chce robić, gdy odda stołek. Pewnie dlatego tak często latał do Francji na igrzyska

Michal Zebrowski/East News

Andrzej Duda wie, że został mu niecały rok prezydentury i właśnie dlatego przygotowuje swoją przyszłość. Według plotek z korytarzy sejmu i gazety Newsweek nasz prezydent chce zostać w przyszłym roku szefem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. W tym celu nawet spotkał się z obecnie urzędującym prezesem, aby dowiedzieć się, jakie ma szanse na przejęcie po nim pozycji.

Reklama

Andrzej Duda ma plan, co chce robić, gdy odda stołek

Andrzej Duda ma niecały rok z 10 na sprawy krajowe i reprezentacyjne. Z racji, że jego kadencja się kończy, najwyższy czas pomyśleć, co będzie dalej robić. Dotychczas wielu prezydentów wycofywało się z polityki krajowej i tylko od czasu do czasu komentowało bieżące wydarzenia dla różnych mediów.

Jednak najwyraźniej Duda ma inne plany. Jemu bardzo spodobała się pozycja szefa. Tak bardzo, że według doniesień Newsweeka miałby zechcieć przejąć schedę po Thomasie Bachu i objąć kierownictwo w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. W tym celu kilka miesięcy temu nasz prezydent spotkał się z obecnym prezydentem związku olimpijskiego, aby móc "wyczuć" swoje szanse na to stanowisko.

Jak na razie nie wiadomo, jakie są szanse naszego Andrzejka Dudy na zostanie Prezesem MKOL, ale na pewno kalendarz mu sprzyja. On sam przestanie być prezydentem Polski w sierpniu przyszłego roku, a jesienią 2025 roku odbędą się wybory na nową posadkę.

Nic dziwnego, że chce się dobrze przygotować.
Andrzej Duda klaszcze Lukasz Kalinowski/East News

Andrzej Duda na igrzyskach olimpijskich

Prezydent Polski poleciał do Francji dwukrotnie w czasie trwania igrzysk olimpijskich. Duda uczestniczył na początku imprezy, w tym na ceremonii otwarcia, ale też był obecny na rozgrywkach sportowych Polaków. Później twardy Andrzej przyleciał specjalnie na finał do Paryża. Tak więc podczas jego obecności nie tylko otworzono, ale i zamknięto imprezę.

No cóż, doświadczenie w zarządzaniu już ma, ale nie wiadomo, czy odnalazłby się w tak dużej międzynarodowej organizacji. Wszak nie mógłby już samodzielnie startować na igrzyskach z racji swojego wieku. Ponadto wielu Polaków chciałoby, aby Duda wyjechał z kraju i zajął się czymś innym, aniżeli polskie sprawy.

Andrzejek, Donek i Jarek na igrzyskach. Duduś biegnie, Jaro podnosi ciężary, a Donek śmiga na rowerze
Źródło: instagram.com/pidak.ai
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama